Category Archives: Na widelcu
Szatanek (100/8)
Wczoraj późnym wieczorem, pod wpływem kolorowych reklam w telewizji pojawił się pomysł – szatanek. Szatanek na coś czego na diecie się nie je i czego mi nie wolno, ale co, jak sprawdził Daniel, jest pyszne. Żeby powstał Szatanek trzeba upiec … Continue reading
Żelatyna (100/3)
Dlaczego nikt mi wcześniej nie powiedział, że żeby było szybciej to żelatynę należy wymieszać najpierw z zimną wodą, a gdy napęcznieje rozpuścić we wrzątku? A ta wiedza jest mi potrzebna po to, żeby robić domową galaretkę jogurtową: a) 1/4 szklanki … Continue reading
Śniadanie
Hmm, chwilę już siedzę i staram sobie przypomnieć jak nazywa się restauracja, w której jadłyśmy ostatnio z Sabiną śniadanie. Jakoś na M… Nieważne, przypomni mi się jak przestanę o tym myśleć. To było zdecydowanie jedno z najlepszych śniadań jakie jadłam … Continue reading
Paese
Minął już prawie (alb naprawdę minął) miesiąc od ostatniego kulinarnego z Sabiną. I tak przeglądam zawartość karty w aparacie, a tam zdjęcia z Paese – korsykańskiej restauracji mieszczącej się przy ulicy Poselskiej, jednej z tych ulic, którymi ucieka się przed … Continue reading
Na Moment
Po pracy pierwszy raz zajrzałam do Łodzi Kaliskiej. Miejsce bardzo fajne, urządzone z pomysłem, chociaż zakompleksione osoby mogą mieć kłopot, bo wszędzie są lustra. Wchodzisz i widzisz 20 siebie. Lustra w takiej ilości mają jeszcze jedną śmieszną cechę – można … Continue reading
Galar Pod Aniołami
Jak już jestem przy jedzeniu, to wczoraj byliśmy z Danielem na szarlotce nad Wisłą. A właściwie to na Wiśle, bo na galarze. Pierwotnie stawialiśmy na lody waniliowe z musem malinowym, ale że trochę wiało to postanowiliśmy na szarlotkę na ciepło … Continue reading
Aperitif
Dziś, jak co miesiąc, wybrałyśmy się z Sabcią na plotki i obiad. Ponieważ wybrana przeze mnie restauracja, oferująca kuchnię korsykańską, zaprasza klientów od 13, musiałyśmy z weryfikować plany i nogi zaniosły nas do restauracji Aperitif na Siennej. Od dłuższego czasu … Continue reading