Archive for January, 2010

Zima na Tysiącleciu

Sunday, January 31st, 2010

Tauzen

labedzie

Staw

Podgórskie Miejsce

Wednesday, January 20th, 2010

Bar

Część druga

Część trzecia

W Miejscach lubię:

– stare-nowe meble

– muzykę,  której nie zawsze słucham

– kakao z dużą ilością piany i miodem (najlepsze robiła Anna Maria B.)

– lokalizację – ta podgórska ma dwa plusy: blisko park i bibliotekę

– nietuzinkowych ludzi

– kryształowe popielnice

– migdały dodawane do kawy i kakao

– lampy i to co wisi na ścianach.

Lampa 1

Lampa 2

Kakao z pianką

Zima industrialnie

Tuesday, January 19th, 2010

siatk

płot

18.01.2010

Tuesday, January 19th, 2010

Wczorajszy dzień upłynąłby pod szyldem “feel so f*cking angry”, gdyby nie fakt, że Daniel saved my life, ocierając łzy, trzymając mocno za rękę i zabierając mnie do nowej filii Miejsca na Podgórzu, gdzie sympatyczna Pani zrobiła mi pyszne kakao z pianką. A potem zostałam zabrana na pyszne tapas i mega wypasionego czekoladowego muffina z chrupiącą skórką do La Fuene na Kazimierzu.

W domu rozebrałam choinkę, a potem leżałam w łóżku z stertą gazeta (Przekrój, WO, GW), zajadając ostatnie smutki suszonymi kalifornijskimi śliwkami i zapewniając sobie dobry sen zieloną tabletką (których nota bene nie brałam już jakieś pół roku).

A teraz czuję, że w domu śmierdzi gazem, co może oznaczać tylko tyle, że moja zupa kalafiorowa wykipiała, zalewając palnik.

Nadal zimowo

Sunday, January 17th, 2010

Zimowe

Zimowe 1

Zima jest całkiem znośna, pod warunkiem, że o poranku budzi słońce i nie znika do wieczora. Przynajmniej na mnie tak działa, że od razu mam ochotę wyjść na spacer, nawet jeśli tylko dookoła osiedla.

piaski nowe

wierzba

Biały

Sunday, January 17th, 2010

Pigeon

Ostatnio jestem fanem tego co białe i tego, co z polotem. Coś czuję, że z Londynu wrócę z powyższą lampą, bo oprócz koncertu MF Dooma, będzie wycieczka do Design Museum.

Zamarzam

Sunday, January 17th, 2010

całkiem jak ja

Kołdra, gorąca zielona herbata, termofor, wełniany komin, zrobiony przez Babcię, bluza z “ciapkami” na łapki – wszystko po to by jakoś przetrwać siarczysty mróz.

Na nudę TVP Kultura, Wysokie Obcasy, książki Susan Sontag i Magdaleny Środy.

Taka niedziela

Sunday, January 10th, 2010

take

Zima zaskoczyła PKP. Jak zwykle. Jak co roku. Jak zaskakuje drogowców. Ciepłownię. Tylko mnie nie zaskakuje. Bo niby czym? Śniegiem? Mrozem? Pluchą? Czy może tym, że o 16stej w styczniu jest ciemno?

Natomiast myślę, że zaskoczyłoby mnie, gdyby cokolwiek w kwestii przedsiębiorstw państwowych i zimy się zmieniło. Na lepsze.

Tymczasem, ponieważ nic w tej chwili mnie nie zaskakuje, zabijam nudę, oglądając Słodki listopad (trzeci raz?), przeglądając nagromadzone zdjęcia, pisząc list i czytając lutowe Elle.  Na przemian. Czekam na smsa: Pociąg ruszył, za dwie godziny będę w domu.

No.

Zaległe świąteczne

Sunday, January 10th, 2010

Rynek

Choinka przy Rynku

Nasza

Najstarsza bombka na choince Mamy

Muffinki

Sunday, January 10th, 2010

niebieskie