Archive for November, 2009

110% normy

Sunday, November 22nd, 2009

Poniedziałek:

W pracy jestem półtorej godziny przed otwarciem. Czekam na specjalistów od wyklejania witryn. Nie dojeżdżają, bo coś tam. Potem osiem godzin pracy, w tym dwie godziny intensywnego opowiadania, zadawania pytań, powtarzania i wyjaśniania czyli szkolenie.

9h30min.

Robię zakupy i gotuję rosół.

Wtorek:

Od dziesiątej biegam po labiryncie pokoi. Zanoszę dokumenty, zabieram dokumenty. Jadę do Galerii Krakowskiej po lampki na choinkę i bombki (tak, tak w połowie listopada), niestety z negatywnym skutkiem. W pracy szkolenie trwa.

9h.

Kotlety wychodzą gumiaste.

Środa:

Zostaję po godzinach – pan elektryk montuje nowy sprzęt. Potem jadę do marketu polować na wspomniane w poniedziałek ozdoby. Są bombki. Nie ma lampek. Olewam.

10h.

Kupuję bagietkę, bazylię i mozzarellę.  Na kolację wcinamy brushettę.

Czwartek:

Dzień zaczynam o 8:40 w Obi. Mam bombki i lampki. Po drodzę zahaczam o Galerię Kazimierz. Odbieram zamówienie i pędzę na Floriańską.

Piątek:

Uff. W końcu osiem godzin. Daniel zabiera mnie po pracy do Trzech Papryczek na pyszną zupę Minestrone i pizzę, którą dopychamy się do końca. Zasypiam po 10tej.

Sobota:

5h w pracy (plus takie tam nieliczone nadminuty ok.30) mija szybko.  Potem odwiedzam zaległe wystawy: World Press Photo, Fancy Success, Co to jest Etno Dizajn?. Kupuję chleb ze słonecznikiem w Piekarni Mojego Taty. Odwiedzam Idee Fix na Miodowej. Wracam do domu. Mam czas na farbowanie włosów, pilates, czytanie “O fotografii”.  Piję grzany sok z antonówek z cynamonem, imbirem, kardamonem i goździkami.

01.11

Sunday, November 15th, 2009

Liść

Wino

Liście

Jabłko

Ha!

Sunday, November 15th, 2009

Właśnie się dowiedziałam, że wygrałam konkurs.  To znaczy zajęłam trzecie miejsce, ale najważniejsze, że pożądana nagroda będzie.

Naszyjnik by Anna Orska

I teraz powinien nastąpić wątek dziękczynny, co najmniej jak przy odbieraniu nagrody EMA. Czyli:

Dziękuję Poli za zołzę, Danielowi za przypominanie o zdjęciach na konkurs,  Mamie za przekazaną estetykę, Pannie z Rio za modowe nowinki. ;o))

No! Modne zołzy zawsze spoko.

Cień

Thursday, November 12th, 2009

cien

Surówka

Wednesday, November 11th, 2009

surowka