Category Archives: Codzienność
Zguba
Wczoraj miałam śmieszną przygodę na zakupach. Poszłam do Benettonu przymierzyć sukienkę. No dobra – kilka. Niestety jedna była za krótka, druga 30 cm za długa, a w trzeciej wyglądałam jakbym była w piątym miesiącu ciąży. Zrezygnowana odwiesiłam je na wieszaki … Continue reading
Jajoburger
Jakiś czas temu, pół roku, a może a nawet więcej Daniel wymyślił kanpkę. Podstawowym składnikiem była bułka i jajko sadzone. Obecnie przepis został zmodyfikowany i do przygotowania pysznego, regenerującego śniadania potrzebujemy (dla jednej osoby): jajko, kajzerkę, plaster pomidora (najlepiej takiego … Continue reading
Nowe buty cesarza i Weegee za free
To był weekend odwiedzin. W piątek po pracy pojechałam do Katowic, zobaczyć się z Mamą i odwiedzić Babcię w szpitalu w Siemianowicach. Rano pakowałam się w pośpiechu i tak bardzo myślałam o tym, żeby zabrać Mamie pościel, której nie używamy, … Continue reading
Biedronka siedmiokropka
Od jakiegoś czasu, w tym samym miesjcu przy bloku spotykam bożą krówkę. Urocze stworzonko. Nie da się nie zauważyć czerwonej kropki, kołyszącej się na źdzble trawy. Pamiętam, że biedronki w okresie dzieciństwa odpowiedzialne były za powodzenie w moim życiu. Siedmiokropki, … Continue reading
Śniadanie
Standardowo na śniadanie zbożowe płatki z owocami i mlekiem. Chociaż dzisiaj nie smakuje tak samo dobrze jak zawsze, bo czeka mnie stresujący dzień w pracy i żołądek już się zdążył skręcić.
Z wczorajszego spaceru
Wracałam wczoraj do domu 2.5 godziny. Najpierw spacerem przez Grodzką, Krakowską, Plac Nowy, Starowiślną, Plac Bohaterów Getta, aż do Powstańców Śląskich, skąd do domu zabrał mnie tramwaj linii numer 50. Gdyby tak podsumować weekend to więcej czasu spędziłam poza domem. … Continue reading
Daniel nie lubi lotnisk
Co widać. Na szczęście już wraca do domu.
Na starych śmieciach
A raczej na Starej Ligocie. Siedzę sama u Mamy, która jeszcze nie wróciła z wakacji. Osiedle niby to samo, a jednak dziwnie puste. U sąsiadów też cicho. Może przez wakacje. Siedzę tu tylko dlatego, że wracanie w nocy pociągiem osobowym … Continue reading
Słomiana wątróbka
Nie jest żadną tajemnicą, że kiedy Daniel wyjeżdża i zostaję sama w domu, to na kolację, zwłaszcza pierwszego wieczoru, na stole króluje wątróbka. Zdaję sobie sprawę jak wielu z Was się wykrzywia teraz twarz jak ja na zapach śledzia, więc … Continue reading
Poranki
Ostatnio większość moich poranków wygląda podobnie. Wstaję pomiędzy 7:40 a 8:00. Odwiedzam łazienkę, jem filiżankę płatków z mlekiem, przygotowując sobie w między czasie przekąski do pracy. Pierwsza to jogurt naturalny z wapniem i probiotykiem. Druga- gotowane warzywa. Te najlepsze to … Continue reading