Category Archives: Codzienność
lil’ perfect housewife
Dwa dni wolnego. Dwa dni słońca. Dwa dni uciekania przed ciasteczkowymi*. I tak oto zmieniłam się prawie w Anthea’ę Turner, pucując okna, szafki w kuchni, odgrzybiając łazienkę i oczywiście gotując na najwyższym poziomie. Udało mi się nawet odsunąć pralkę i … Continue reading
Kisiel owocowy
Zastanawiam się czy kiedyś jeszcze kupię kisiel instant, po odkryciu jak pyszny i łatwy do zrobienia w domu jest kisiel z owoców. A robi się go tak: 125 gram owoców (maliny, wiśnie, jagody może być mieszanka) 250ml wody łyżka cukru … Continue reading
Piętnasty dniem Dr. Zło
To był straszny dzień. Jak to piętnastego Dr. Zło przygotował zmasowany atak. Wszystko spadało – słoiki, pomidory, maliny; gmatwało się i podnosiło ciśnienie. Na szczęście herbata z Polą i telefon do Daniela uratowały dzień. Ps. W Bombie przy Szczepańskim jest … Continue reading
Bywa
Nie ma to jak wieczór nastawiony na relaks i zapobieganie wiszącemu w powietrzu przeziębieniu. Gorąca kąpiel, herbata z cytryną, wapno i witaminy, książka przy łóżku. I na koniec telefon: Agencja Ochrony X, tyryryry (tzn. stara śpiewka, ta sama co zawsze), … Continue reading