Miałam taki zacny plan wstać wcześnie, to jest 7:10, iść wcześniej do pracy i wcześniej z niej wyjść. Niestety w łóżku było mi ciepło i dobrze. Walka z samą sobą trwała do ósmej i plan może nie być zrealizowany, bo już dużo wcześniej w pracy nie będę. Tyle.
Archive for January, 2012
02.01.2012
Monday, January 2nd, 2012Witaj świecie
Sunday, January 1st, 2012Grudzień minął szybko i intensywnie. Zawodowo nie ma co wspominać. Prywatnie – miód malina.
W końcu udało mi się odwiedzić w tym rok Wiedeń, nastawić się pozytywnie do Świąt i przeżyć je bardzo miło.
Sylwester, jak to Sylwester. Impreza na siłę. W tym roku z garstką znajomych i masą, która przypadkowo wybrała klub. Ale i tak daliśmy radę. Precle o piątej rano, kupione od miłej pani pod dworcem, bardzo smaczne. Zakładam, że to dobra wróżba i rok będzie smaczny. Że znalazłam grosika, to i bogaty ;o). O dziwo nie mam kaca. W przeciwieństwie do sąsiada z góry, którego strasznie szarpie nad muszlą.
Postanowień noworocznych jako takich nie mam, za to planów do realizacji mnóstwo.
Numer na dziś: