Mieszkamy na Starym Podgórzu rok. Rok też obserujemy zmagania robotników z budową apartamentowca, który powstaje obok nas w bólach. Buduje się, buduje i jak na złość nie chce skończyć. W tym czasie do inne budowy ropoczęły się, skończyły, a nawet wprowadzili się do nowo powstałych mieszkań lokatorzy. A u nas ledwo okna zamontowali i dach zrobili. Tablica informacyjna głosi, że powinniśmy mieć już sąsiadów, ale z widoku zza oknem prognozuję, że może będą mogli zacząć oglądać mieszkania za rok. |